niedziela, 11 stycznia 2015

Zaczynamy Nowy Rok!

Witamy go w dobrych nastrojach - zabraliśmy Anię w góry, żeby podratować Jej oskrzela, a tam spotkała nas fantastyczna niespodzianka :) Rączki Ani na tyle się wzmocniły, że umie sama wbić widelec w parówkę albo inne jedzonko i sama może spałaszować śniadanie! :))) To wielka radość!
Byłyśmy już także w Opolu, rehabilitanci widzą postęp, a najważniejsze, że my go widzimy. Anusia stabilniej siedzi na kanapie, nadal z podparciem, ale swobodniej sięga po zabawki i podpiera się rączką chroniąc przed upadkiem. Czekamy na dalsze postępy i cały czas ciężko pracujemy,

Wnusia Hanusia skończyła roczek, a tuż przed nim przetuptała przez pokój :) Dobrze się rozwija, a Córka radzi sobie w roli żony i matki, czego chcieć więcej?

I nawet drobne niedyspozycje zdrowotne nie popsują mi radości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.