niedziela, 2 marca 2014

Wypełzanie na powierzchnię

Siedzę sobie na (w) dole, więc może być już tylko lepiej. Jeszcze nie jest, ale będzie. Mam jakieś światełka w tunelu i to mnie trzyma w pionie.
Oczywiście chodzę i funkcjonuję, bywają nawet całkiem dobre chwile, natomiast czarna chmura powraca i powraca, uparcie nie chcąc się ode mnie oderwać. Na szczęście dokładnie wiem czego mi potrzeba, a to duży plus. Może dotrwam do czasu realizacji. Co tam "może".Muszę dotrwać.

Wczoraj był bardzo dobry dzień. Oddaliśmy zakrętki do skupu i okazało się, że jest ich grubo ponad tona! Dziękujemy wszystkim dobrym ludziom, którzy włączyli się w zbiórkę i zbieramy dalej. Takie chwile podnoszą na duchu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.