czwartek, 11 kwietnia 2013

Babska grupa

Badania zrobione - Ania nie przechodziła różyczki czyli przejdzie nie wiadomo kiedy. Na razie decyzja jest taka, że mimo to w poniedziałek jedziemy do Warszawy.
Dziś psycholog stwierdził, że dokończy diagnozę, ale już widzi że nie będziemy się spotykać, bo nie ma nad czym z Anią pracować :) No i dobrze. Będziemy sobie działać i powoli pracować, tę sferę opanuję samodzielnie. Na coś się przyda moje wykształcenie. Najważniejsze, że Mała nie ma deficytów intelektualnych.
Przypomniałam sobie, że mam maskotkę-pszczołę i pokazałam Anuli. Świetnie gaduliła "Pssbsss" :)))

A ja miałam dzisiaj wychodne! Poszłam do domu kultury na spotkanie grupy kobiet, które od kilku lat wymyślają wspólnie fajne spędzanie czasu. Co jakiś czas ktoś dołącza do inicjatorek, czasem ktoś inny się wykrusza. Postanowiłam spróbować pobyć z nimi. Potrzebuję wyjść z domu, zapomnieć na chwilę o codzienności, naładować akumulatory. Mam nadzieję, że będzie mi tam dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.