poniedziałek, 4 lutego 2013

Czechy????

Matko jedyna! Że też wcześniej na to nie wpadłam!! Właśnie mnie olśniło! Przecież Vojta był Czechem, a mój Mąż od niedawna współpracuje z czeską odlewnią - może dyrektor zna jakichś lekarzy i może oni znają możliwość rehabilitowania Ani tą metodą u nich, w Czechach??! To dość karkołomny pomysł, ale metoda jest czeska i na pewno tamtejsi rehabilitanci są najlepiej przeszkoleni i najdłużej nią pracują. Muszę to sprawdzić! Koniecznie!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.